
O wyjątkowej mocy kamieni półszlachetnych mocno przekonani są pasjonaci wróżbiarstwa. Zresztą nie jedynie oni, ponieważ przecież któż, choćby z czystej ciekawości, nie zagląda do horoskopów. Już od wieków średnich przypisywano kamieniom magiczne własności. Jasnozielony oliwin ma ponoć chronić człowieka przed najróżniejszymi chorobami, a czerwony jaspis koić skołatane nerwy. By jednak odczuć dobroczynną moc, należy koniecznie nosić kamień przy sobie, rzecz jasna najlepiej w formie ładnej biżuterii. Naszyjniki czy bransoletki stały się zresztą niezbędnym dodatkiem do modnego, zarówno damskiego, jak i męskiego stroju.
Biżuteria, jaką dziś zakładają osiemnastolatki, kobiety w sile wieku lub seniorki niekoniecznie bywa wykonana z bardziej szlachetnych kruszców. Dużą popularnością cieszą się też imitacje – np. stal nierdzewna z dobrym rezultatem zastępuje srebro. Tymczasem kamienie takie jak ametyst czy oliwin wcale nie kosztują majątku, zatem typowa Polka ma w zasadzie nieograniczony wybór. Równie dobrze można byłoby zaryzykować tezę, że ładnie oprawiony barwny kamień wygląda bardziej reprezentacyjnie aniżeli diament – w końcu jeżeli ktoś nie jest jubilerem, ten na pewno nie jest w stanie odróżnić wartościowego kamienia od tanich podróbek.